Warszawa, dn. 21.04.2009 r.
Poseł na Sejm RP
Artur Górski
Klub Parlamentarny
Prawo
i Sprawiedliwość
Pan
Radosław Sikorski
Minister Spraw Zagranicznych
INTERPELACJA
w sprawie stosunku rządu polskiego do Serbołużyczan mieszkających w Niemczech
Działając na podstawie art. 192 Regulaminu Sejmu RP składam na ręce Pana Ministra interpelację w sprawie stosunku rządu polskiego do Serbołużyczan mieszkających w Niemczech.
Od 1945 r. Polska sąsiaduje z najmniejszym narodem słowiańskim – Serbołużyczanami, którzy zasiedlają tereny wschodnich Niemiec, a w miejscowości Chrósćicy (niem. Crostwitz) stanowią narodowościową większość. Serbołużyczanie nie posiadają odrębności politycznej i stale muszą opierać się germanizacji, by nie zatracić słowiańskiej tożsamości. Sąsiedztwo Polaków mogłoby wiele zmienić, tym bardziej, że niegdyś Łużyce przynależały do Polski. Od tamtego czasu współpraca Serbołużyczan z Polakami widoczna była jedynie w kilku pracach poświęconych Łużycom autorstwa Józefa Ignacego Kraszewskiego, Teofila Lenartowicza, Romana Zmorskiego. Wśród publikacji pojawiły się Rys dziejów serbołużyckich Wilhelma Bogusławskiego i pierwsza relacja o Łużyczanach autorstwa Michała Bobrowskiego.
Po I wojnie światowej łużycki ruch narodowy wznowił postulaty zmierzające do autonomii politycznej, kościelnej, gospodarczej i kulturalnej, a jego dążenia były intensywnie wspierane przez Czechosłowację. W połowie lat 20. XX w. administracja Prus i Saksonii podjęła działania mające na celu wzmocnienie osadnictwa we wschodnich prowincjach Niemiec, co, ze względu na zagrożenie wobec Serbołużyczan i polskiej mniejszości w Rzeszy, zwróciło uwagę prołużyckich kół w Polsce. Wspólnota interesów zbliżyła Łużyce do Polski. Powstanie Związku Mniejszości Narodowych w Niemczech stało się głównym punktem oparcia w przeciwstawianiu się polityce wynaradawiania. Zaczęła funkcjonować Serbołużycka Rada Ludowa grupująca Macierz Serbołużycką, Domownię i Serbołużycką Partię Ludową. Okres międzywojenny stał się czasem budowania przyjacielskich relacji Słowian. Ożywiło się zainteresowanie historyków, językoznawców i etnografów Serbołużyczanami. Pojawiły się liczne publikacje, tłumaczono literaturę polską na język górnołużycki, a udana współpraca z konsulatem w Berlinie umożliwiła organizowanie wakacji w Polsce dla Serbołużyczan.
Wraz z nastaniem hitlerowskiej III Rzeszy zaczęły się prześladowania: zaczęto usuwać napisy w języku dolno- i górnołużyckim, z czasem dokonywano aresztowań, delegalizacji organizacji, przesiedleń inteligencji i duchowieństwa. Czołowi działacze Domowiny trafiali do obozów koncentracyjnych. Współpraca ze stroną polską pozwoliła na wspieranie finansowe represjonowanych rodzin serbołużyckich. Po upadku III Rzeszy zaczęły rozwijać się prołużyckie ruchy w Krakowie i Wielkopolsce. Polska opinia publiczna popierająca dążenia niepodległościowe Serbołużyczan musiała wkrótce zmierzyć się z władzą komunistyczną. Miało to związek z nową polityką Stalina wobec Niemiec, a zatem i Łużyc. Serbołużyczanie po raz kolejny musieli zmierzyć się z czynnikami osłabiającymi świadomość narodową.
Serbołużyczanie to przede wszystkim Słowianie i katolicy. Wśród protestanckich Niemców stanowią mniejszość. Tym trudniej jest więc zachować im tożsamość narodową i religijną. Dla Serbołużyczan nie jest bez znaczenia, że Papież Jan Paweł II wprowadził błogosławieństwo Urbi et Orbi w języku górnołużyckim i tym samym podkreślił pamięć o małym narodzie słowiańskim.
W ramach dobrego sąsiedztwa polski rząd powinien interesować się sytuacją Serbołużyczan, tym bardziej, że niewiele jest osób i polityków stających w ich obronie.
W związku z powyższym zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie mi odpowiedzi na następujące pytania:
– Czy podejmowane są działania prowadzące do zacieśnienia relacji polskich i serbołużyckich?
– W jaki sposób strona polska wspomaga zachowanie tożsamości słowiańskiej i katolickiej Serbołużyczan mieszkających w Niemczech?
– Czy w ostatnich w relacjach z władzami Niemiec była poruszana kwestia sytuacji Serbołużyczan?
Artur Górski
Poseł na Sejm RP
By admin