Łużyce w granicach Królestwa Polskiego
Kontakty polsko-łużyckie są tak stare jak sąsiedztwo Polaków i Serbów. Łużyce znalazły się w granicach Polski po pokoju w Budziszynie kończącej długotrwałą wojnę pomiędzy Bolesław Chrobrym, a Henrykiem II Świętym trwającą w latach 1002-1018. W wyniku tego konfliktu Chrobry przyłączył Milsko oraz Łużyce, które pozostały w graniach Królestwa Polskiego do roku 1031, kiedy Niemcy zajęli ziemie Łużyczan.
Hymn Polski stanowił inspirację do napisanej w 1845 roku przez Handrij Zejlera pieśni o tytule Hišće Serbstwo njezhubjene (Jeszcze Łużyce nie zginęły), która była pierwszym hymnem Łużyczan[12]. Jednym z pionierów współpracy polsko-łużyckiej w XIX w. był polski historyk Wilhelm Bogusławski, który napisał pierwszą książkę o historii Serbołużyczan pt. „Rys dziejów serbołużyckich” Piotrogród 1861. Książka ta została rozszerzona i wydana wspólnie z Michałem Hórnikiem w Budziszynie w 1884 pt. „Historije serbskeho naroda”. Kolejnym przyjacielem Serbołużyczan był Alfons Parczewski, który od 1875 włączył się w ochronę praw Łużyczan biorąc udział w corocznych posiedzeniach Macierzy Łużyckiej w Budziszynie. To m.in. dzięki jego zabiegom Józef Ignacy Kraszewski ufundował stypendium dla łużyckich studentów.
Związek Polaków w Niemczech był inicjatorem powstania Związku Mniejszości Narodowych w Niemczech mającego reprezentować interesy obywateli narodowości serbołużyckiej, duńskiej, fryzyjskiej, litewskiej oraz polskiej. Z Polakami z Niemiec ściśle współpracowali przed wojną działacze narodowi z Łużyc m.in. Jan Skala i Měrćin Nowak-Njechorński.
W 1936 powstało przy uniwersytecie Warszawskim, grupujące też osoby spoza Uniwersytetu, Towarzystwo Przyjaciół Narodu Serbsko-Łużyckiego, którego prezesem został prof. Stanisław Słoński, a funkcję wiceprezesa objęła mgr Julia Wieleżyńska. Koło miało osobowość prawną. Istniały 3 ośrodki niezależnie od siebie zajmujące się Łużycami, a założony w Krotoszynie „Prołuż” rozwinął się na całą Polskę (3000 członków) i był największą niekomunistyczną organizacją zajmującą się sprawami zagranicznymi. Hasło tej założonej jeszcze w czasie okupacji młodzieżowej organizacji brzmiało: „Nad Łużycami polska straż!”. Organizacja była aktywna przede wszystkim w Wielkopolsce. Po utworzeniu w 1948 Niemieckiej Republiki Demokratycznej „Prołuż” został rozwiązany, a jego prezes, poznański historyk, Alojzy Stanisław Matyniak aresztowany.
Niedawno przeprowadzane badania genetyczne przedstawiają dowody na pokrewieństwo między Polakami a Serbołużyczanami (także Węgrami). Narody te mają najwyższą częstotliwość genetycznego znacznika R1a1 w Europie, który waha się i wynosi od 5 do 60%. U Serbołużyczan wynosi on 63%, a u Polaków 56%. Obydwa narody mają również zgodnie z tymi badaniami ten sam znacznik chromosomu Y będący wskazówką mówiącą, że pochodzi od tego samego ojca i powstał ok. 10 000 lat temu.
Obecnie w Polsce działa prołużyckie stowarzyszenie „Pro Lusatia” oraz Towarzystwo Studiów Łużyckich.
Jak donosi witryna „Oberlausitz”: Po roku 1945 położone tereny Górnych Łużyc na wschód od Nysy Łużyckiej po Kwisę znalazły się pod polską administracją. Taki stan rzeczy ustalony został prawnie ostatecznie między obydwoma państwami w 1950 r. Układem Zgorzeleckim wzgl. Polsko-Niemieckim traktatem granicznym w 1990 r.”. Po stronie niemieckiej utworzono jednostkę administracyjną „dolnośląski powiat Górnych Łużyc”. Po Polskiej stronie Łużyc powstała „Grupa Łużycka”.
cc wikipedia
By admin